Odkąd w zeszłym tygodniu United przeżył jeden z największych triumfów - wygrywając na Anfield - niemal doświadczył zupełnie odwrotnej sytuacji. Były zawodnik United Danny Welbeck miał zbyt dużo czasu w polu karnym, ale zdołał tylko oddać strzał wprost w Senne Lammensa na początku spotkania.
Sprawdź szczegóły meczu Manchester United - Brighton
Drużyna Rubena Amorima poczuła się pokrzywdzona niedługo później, gdy Amad Diallo padł w polu karnym po starciu z Maximem De Cuyperem. Jednak zarówno Anthony Taylor, jak i VAR nie zareagowali. Gospodarze potrafili przekuć to poczucie niesprawiedliwości w pierwszego gola w połowie pierwszej części gry, gdy sprowadzony latem za duże pieniądze Matheus Cunha wyszedł przed pole karne i zdobył swoją pierwszą bramkę dla United.
Pierwszy gol United był efektowny. Drugi - zaledwie 10minut później - nie zachwyciłby miłośników pięknej gry, za to pozwolił uspokoić kibiców na stadionie Old Trafford. Niecelne podanie Jana Paula van Hecke na własnej połowie wykorzystał Luke Shaw, który wygrał walkę o piłkę na 30. metrze. Ta trafiła do Casemiro. Jego strzał z 25 metrów odbił się od Yasina Ayariego i wpadł do bramki obok bezradnego Barta Verbruggena.
Holenderski bramkarz utrzymał swój zespół w grze już pięć minut po przerwie, gdy błyskawicznie zareagował i obronił strzał Bruno Fernandesa z bliskiej odległości. Była to jednak tylko chwilowa ulga dla Mew, które wkrótce straciły szansę na odwrócenie losów spotkania. United prezentowało się bardzo dobrze w drugiej połowie i wypracowało trzeciego gola.
Piłkarze Brighton uważali, że doszło do faulu w akcji poprzedzającej bramkę, jednak Bryan Mbeumo nie miał nic przeciwko i pewnie wykończył akcję z linii pola karnego.
Fabian Hürzeler był wściekły, gdy ostatni obrońca Patrick Dorgu sfaulował Yankubę Minteha, a Anthony Taylor uznał, że przewinienie zasługuje tylko na żółtą kartkę. Hürzeler mógł poczuć, że sprawiedliwości stało się zadość po rzucie wolnym z 74. minuty, gdy były zawodnik United, Welbeck, pięknie uderzył piłkę w okienko bramki.
Brighton grało swoją najlepszą piłkę w końcówce spotkania, jednak było za mało czasu, by przedłużyć serię meczów bez porażki na stadionie Old Trafford do czterech. Charalampos Kostoulas pojawił się w doliczonym czasie gry i głową skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Jamesa Milnera z rzutu rożnego, dając nadzieję na emocjonującą końcówkę. Jednak drużyna Hürzelera nie zdołała wyrównać.
United przypieczętowali trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu po raz pierwszy pod wodzą Amorima w efektownym stylu, gdy Mbeumo zdobył czwartą bramkę w ostatnich minutach, zapewniając trzy punkty, które – choć być może tylko tymczasowo – pozwoliły awansować do czołowej czwórki tabeli.

